sobota, 27 lipca 2019

ODZYSKAĆ SKUTECZNOŚĆ

Mój "wkład" do raportu Konferencji Ambasadorów o polskiej polityce wschodniej (o stosunkach polsko-ukraińskich)

Po wiosennych wyborach prezydenckich i lipcowych wyborach parlamentarnych na Ukrainie, które doprowadziły do zasadniczej zmiany na scenie politycznej, uzasadnione jest postawienie sobie na nowo pytań o perspektywę ożywienia relacji polsko-ukraińskich. Przede wszystkim chodzi o to, jakie polska polityka ma dziś wobec Ukrainy cele i interesy, jak je realizować, jak ma wyglądać współpraca w kwestiach bezpieczeństwa międzynarodowego, współpracy gospodarczej, zbliżaniu społeczeństw.

W latach 2015 – 2019 relacje polsko-ukraińskie uległy wyraźnemu pogorszeniu. Zmniejszyła się ilość spotkań na najwyższym szczeblu, zabrakło nowych inicjatyw i w konsekwencji wypadliśmy z grona najważniejszych politycznych partnerów Ukrainy w Europie. Polska polityka wobec Ukrainy wyraźnie wpadła w dryf. Było to w znacznej mierze rezultatem osłabienia pozycji Polski w Unii Europejskiej a także wysunięcia kwestii historycznych na plan pierwszy w relacjach dwustronnych z Kijowem. Dla przykładu - oczywistym błędem niosącym negatywne skutki dla stosunków polsko-ukraińskich (i nie tylko) była nieprzemyślana nowelizacja ustawy o IPN w początkach 2018 roku. Niespójna była też postawa władz RP w kwestii powrotu w czerwcu 2019 roku rosyjskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, co również nie  wpłynęło pozytywnie na atmosferę wzajemnych relacji.
Z kolei nieobecność, mimo wcześniejszych zapowiedzi, prezydenta A. Dudy na inauguracji nowego prezydenta Ukrainy w maju 2019 r. była niepotrzebną rezygnacją z szansy na odwrócenie negatywnego trendu, na wykonanie gestu wobec nowej ekipy i podkreślenie szczególnego  znaczenia współpracy polsko-ukraińskiej w polityce zagranicznej RP.
1. Chociaż istotną część odpowiedzialności za pogorszenie stosunków w ostatnich latach ponosi Warszawa, to trzeba zauważyć, że również politycy i dyplomaci ukraińscy wiele razy demonstrowali w ostatnich latach, że sprawy „strategicznego partnerstwa” z Polską nie są dla nich priorytetowe.
W polskim interesie leży jak najszybsza zmiana tego stanu rzeczy i zainicjowanie pozytywnych zmian w relacjach polsko-ukraińskich. Istnieje przestrzeń dla rozwoju współpracy zarówno na arenie międzynarodowej jak i w stosunkach dwustronnych. Ukraina nadal potrzebuje polskiego wsparcia i aktywności. Świadomość tego faktu jest nadal obecna w ukraińskiej polityce i debacie publicznej. Wśród ukraińskich elit oraz społeczeństwa utrzymał się wysoki poziom zaufania i sympatii do Polski i Polaków oraz uznanie dla sukcesu polskiej transformacji. Polska ze swej strony posiada odpowiednie kompetencje merytoryczne oraz ekspertyzę, by mieć wpływ na przebieg reform na Ukrainie oraz na rozbudowę jej relacji z Unią Europejską i NATO.
Należy zauważyć, że nie ma obecnie możliwości prostego powrotu do polityki realizowanej przed 2015 rokiem, która zresztą także miała swoje ograniczenia i niedoskonałości. W ostatnich latach zmieniło się wiele w Polsce, na Ukrainie i w otoczeniu międzynarodowym. Zachował jednak aktualność stały priorytet polskiej polityki wobec Ukrainy – wspieranie jej niepodległości jako jednego z istotnych elementów międzynarodowego bezpieczeństwa Polski. W dzisiejszych warunkach oznacza to działanie na rzecz stabilności wewnętrznej Ukrainy, jej zdolności do obrony swego terytorium, gospodarczego rozwoju, sukcesu reform i pogłębienia  współpracy z Zachodem.
2. Truizmem jest stwierdzenie, że jeśli polska polityka wobec Ukrainy ma być skuteczna, to zadaniem numer jeden jest  zwiększenie naszego znaczenia we wspólnej polityce Zachodu wobec Ukrainy, zwłaszcza odbudowa współpracy Polski z najważniejszymi partnerami europejskimi, przede wszystkim z Niemcami i Francją. Aby uzyskać istotniejszy wpływ na politykę Zachodu wobec Ukrainy trzeba poprawić nasze relacje dwustronne z Berlinem i Paryżem a także zabiegać, by na arenie międzynarodowej powróciło i utrwaliło się przekonanie na temat polskich kompetencji w kwestiach związanych ze wschodnim sąsiedztwem UE, w szczególności wobec Ukrainy.
Polska dyplomacja powinna dążyć do ożywienia i umocnienia Partnerstwa Wschodniego, więcej – powinna dążyć do wzięcia na siebie roli jego głównego promotora w Unii Europejskiej. Partnerstwo Wschodnie jest nadal najważniejszym instrumentem zbliżania krajów partnerskich do standardów europejskich, umacnia przewidywalność, stabilność i rozwój za naszą wschodnią granicą. W interesie Polski leży wyodrębnienie w ramach Partnerstwa programu współpracy skierowanego do tych krajów PW, które zawarły układy stowarzyszeniowe z UE. Przede wszystkim odnosi się to do Ukrainy, sprzyjałoby więc rozwojowi stosunków polsko-ukraińskich w bardzo konkretnych obszarach.
Wzmocnienie PW, także w wymiarze finansowym, nie jest możliwe bez ścisłej współpracy z Komisja Europejską i naszymi głównymi zachodnimi partnerami. Wymaga też współdziałania z partnerami regionalnymi. Nie stoi to skądinąd w żadnej kolizji z naszym dążeniem, by nowe oblicze Partnerstwa Wschodniego było mocno identyfikowane z Polską.
3. W polskim interesie leży sukces stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską, pełna i konsekwentna realizacja jego agendy tak, aby można było z czasem rozpocząć rozmowę o następnych etapach integracji, niezależnie od tego jak odległa wydaje się dziś perspektywa członkostwa w Unii. Polska ma szansę być głównym beneficjentem tego procesu. Perspektywa następnej polskiej prezydencji w Radzie UE w 2025 roku już dziś powinna nas skłaniać do wypracowania, wspólnie z partnerami europejskimi oraz ukraińskimi, propozycji nowych przełomowych decyzji. W tym celu Polska powinna wystąpić z inicjatywą zorganizowania w naszym kraju szczytu Partnerstwa Wschodniego, a także międzynarodowej konferencji na rzecz wsparcia reform na Ukrainie, która w ostatnich latach odbywała się w Kopenhadze i w Toronto, a w 2020 roku jest planowana w Wilnie.
4. Jeśli chodzi o kwestie  udziału w negocjacjach pokojowych dotyczących konfliktu na wschodzie Ukrainy, to należy przypomnieć, że jeszcze niedawno postulatem polskiej polityki zagranicznej było rozszerzenie albo przynajmniej istotne zmodyfikowanie tzw. "formatu normandzkiego” jako sposobu wynegocjowania zakończenie konfliktu rosyjsko - ukraińskiego. Chodziło między innymi o zapewnienie miejsca Polski w tym dialogu. Ze względu na brak zainteresowania partnerów, w tym także Ukrainy, nie doszło do sformułowania satysfakcjonujących Polskę propozycji. Rozmowy o przywróceniu pokoju we wschodniej Ukrainie, jak dotąd ze względu na postawę Rosji mało produktywne, będą się nadal toczyć się bez naszego udziału. Najważniejsza nie jest jednak nasza obecność przy stole rokowań. To nie zależy przecież ani od nas ani od Kijowa. Nie ma więc powodu by koncentrować się na bezpośrednim udziale w nich, ani by ta kwestia obciążała polsko – ukraińskie stosunki dwustronne.
Nie oznacza to, rzecz jasna, braku miejsca dla polskiej aktywności. Sprawa nie jest przeterminowana. Wzdłuż linii rozgraniczenia na ukraińskim Donbasie, stosunkowo niedaleko od polskiej granicy, ciągle giną ludzie. Naturalną rolą Polski mogłoby być zainicjowanie regionalnego wymiaru wsparcia procesu pokojowego. Mogłoby to polegać na wspólnym zaproszeniu przez Polskę i Ukrainę regionalnych sąsiadów i partnerów (zarówno z zachodu jak i ze wschodu, także członków WNP), którzy odbierają konflikt rosyjsko – ukraiński jako zagrożenie dla swoich żywotnych interesów, do niejako równoległej dyskusji na temat poszukiwania drogi do zakończenia konfliktu. Przedmiotem zainteresowania polskiej dyplomacji na tym forum mogłoby być inicjowanie, wspieranie i ewentualny udział razem z regionalnymi partnerami w konkretnych przedsięwzięciach, które mogą pojawić się z czasem na agendzie (międzynarodowe siły pokojowe na linii rozgraniczenia i na granicy ukraińsko-rosyjskiej, międzynarodowa misja policyjna na obszarach kontrolowanych przez separatystów i Rosjan, odbudowa zniszczonych obszarów itp.).
5. Kluczem do zapewnienia znaczącego udziału Polski w tych procesach jest poprawa relacji z głównymi partnerami europejskimi ale konieczne jest także nadanie nowej dynamiki stosunkom dwustronnym z Ukrainą. Wymaga to  przywrócenia regularnych polsko-ukraińskich spotkań i konsultacji na wysokim szczeblu. Potrzebne są również nowe inicjatywy dotyczące współpracy wojskowej, gospodarczej, transgranicznej i międzyregionalnej, kontaktów społecznych, naukowych, kulturalnych itp. Dla przykładu – można byłoby uruchomić stałe forum współpracy samorządów (rada regionów, forum miast partnerskich itp.), rozszerzyć zakres współpracy młodzieży, ponownie rozważyć możliwość utworzenia wspólnego uniwersytetu oraz polsko-ukraińskiego kanału telewizyjnego o charakterze edukacyjnym i kulturalnym.
6. Nie można też, oczywiście, zapominać o gospodarce. Akurat w tej dziedzinie zanotowano w ostatnich latach zauważalny postęp. Polska stała się jednym z najważniejszych partnerów handlowych Ukrainy. Wzrost obrotów oznacza przezwyciężenie dramatycznego załamania współpracy gospodarczej, które miało miejsce w latach 2014-15. Potencjalne możliwości współpracy gospodarczej obu krajów są znacznie większe niż jej obecny stan. Gdy ukraińska gospodarka się rozwija – szybko wzrasta również polski eksport na jej rynek. Tak właśnie jest obecnie. Należałoby więc oczekiwać śmielszego i wspieranego przez polski rząd programu udziału inwestorów z Polski w ukraińskiej prywatyzacji, rozszerzenia wsparcia dla polskich przedsiębiorców na Ukrainie, zwłaszcza tych reprezentujących mały i średni biznes. Polska posiada instrumenty wsparcia swojej ekspansji ekonomicznej za granicą, jednak w odniesieniu do relacji gospodarczych z Ukrainą są one nadal wykorzystywane w zbyt ograniczonym zakresie.
Rozważenia wymaga także zmiana zbyt ostrożnego stanowiska Polski wobec dostępu Ukrainy do europejskiego rynku energii elektrycznej. Szybciej niż do tej pory można też poprawiać sytuację na granicy wspierając inwestycje w infrastrukturę.
7. Obecność licznej grupy Ukraińców na polskim rynku pracy stwarza także sposobność dla polskich władz sformułowania w stosunku do nich polityki migracyjnej bardziej przyjaznej niż ma to miejsce obecnie. Chodzi między innymi o ułatwienie możliwości uzyskiwania prawa stałego pobytu w Polsce, ułatwienia dla rodzin i w dalszej perspektywie także otrzymania polskiego obywatelstwa. Wyjście naprzeciw oczekiwaniom dużej grupy migrantów ukraińskich nie pozostałoby bez wpływu na relacje polsko-ukraińskie nie tylko w wymiarze międzyludzkim. Podobnie - pozytywny wpływ na te relacje miałaby bardziej energiczne przeciwdziałanie polskiej policji czy inspekcji pracy różnego typu przejawom dyskryminacji czy nadużyć wymierzonych przeciwko ukraińskim pracownikom.
8. Istotną przeszkodą dla pozytywnego rozwoju w minionych  latach relacji polsko – ukraińskich było odmienne podejście do polityki historycznej. W wyniku tegorocznych wyborów, na Ukrainie  zwyciężyła siła polityczna reprezentująca tę część ukraińskiego społeczeństwa (w istocie jego większość), która jest zdystansowana wobec tradycji nacjonalistycznej. W Polsce, w rezultacie wyroku Trybunału Konstytucyjnego uchylona została „ukraińska” część niefortunnej nowelizacji ustawy o IPN. Powstała więc także i w tej dziedzinie możliwość nowego otwarcia, którą należy wykorzystać. Celem strony polskiej w dziedzinie dialogu historycznego ze stroną ukraińską powinno być dążenie do jego maksymalnej profesjonalizacji oraz oddzielenia go od dialogu politycznego oraz od bieżącej współpracy IPN i UIPN, która nie zawsze była efektywna. Mogłoby to nastąpić np. drogą powołania odrębnej polsko-ukraińskiej „grupy ds. trudnych” na wzór takiej, która istniała w relacjach polsko-rosyjskich.
Demontażowi nacjonalistycznej mitologii sprzyjają w największym stopniu obiektywne naukowe badania, udostępnienie i publikacje źródeł historycznych a także postawa samokrytycyzmu w stosunku do własnej przeszłości. Aby umacniać na Ukrainie takie rozumienie historii i sensu dialogu historycznego z Polską należałoby rozważyć (jak od pewnego czasu proponuje część polskiego środowiska historycznego) utworzenie w Kijowie polskiego Instytutu Historycznego działającego we współpracy z ukraińskim środowiskiem naukowym. Instytut ten inicjowałby badania naukowe, przekłady źródeł i literatury naukowej, fundował  stypendia dla ukraińskich naukowców łącząc funkcje domu wydawniczego, centrum konferencyjnego i w jakiejś mierze koordynatora badań. Jego funkcjonowanie mogłoby być istotnym wsparciem dla tych ukraińskich historyków oraz publicystów historycznych, którzy są zainteresowani dochodzeniem do prawdy, przezwyciężaniem mitów i negatywnych stereotypów.
Reasumując, aby odzyskać skuteczność w polskiej polityce wobec Ukrainy należy przede wszystkim dążyć do poprawy relacji i koordynacji działań z głównymi partnerami europejskimi oraz regionalnymi. Po drugie - konieczne jest nadanie nowej dynamiki stosunkom dwustronnym w celu odbudowy wzajemnego zaufania. I po trzecie - stworzenie bądź rozszerzenie odpowiedniego instrumentarium wsparcia dla różnego rodzaju nowych inicjatyw i projektów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz