piątek, 9 września 2022

KRÓLOWA PATRZY NA MNIE

FRAGMENT WSPOMNIEŃ Z 1996 ROKU

PRZYPADKI I WPADKI DYPLOMATY

Jeśli jednak odbywało się naprawdę wielkie wydarzenie przykuwające uwagę mediów, to raczej nie udawało mi się znaleźć na liście preferencyjnej. W pierwszych miesiącach urzędowania nowego prezydenta takim wydarzeniem była wizyta królowej Elżbiety II. Bez wątpienia była ona sukcesem, zarówno od strony politycznej jak i wizerunkowej.

Wizyta, na którą zgodę wyraził brytyjski rząd była kolejnym - po styczniowych spotkaniach z kanclerzem Kohlem i prezydentem Chirakiem - potwierdzeniem, że Zachód przyjął do wiadomości, iż Lech Wałęsa poniósł wyborczą porażkę, a nowy prezydent - Aleksander Kwaśniewski - został zaakceptowany w gronie demokratycznych przywódców europejskich.

O sukcesie wizerunkowym świadczyła natomiast ogromna popularność praktycznie wszystkich punktów programu pobytu królowej. Gazety publikowały instrukcje jak się zachowywać i o czym należy rozmawiać z brytyjskimi royalsami, gdy zostaniemy przez nich zagadnięci. Napisano też, o czym nie wolno mówić w żadnym wypadku. Pamiętam, że na liście tematów zakazanych była miedzy innymi księżna Diana, brytyjsko – argentyńska wojna o Falklandy oraz… wołowina. Dlaczego wołowina? Już nie pamiętam, dlaczego.