poniedziałek, 11 kwietnia 2016

NOWE ROZDANIE POLITYCZNE W KIJOWIE

Dymisja premiera Arsenija Jaceniuka była oczekiwana od dłuższego czasu. Erozja społecznego poparcia dla niego i dla kierowanej przez niego partii Front Ludowy postępowała niezwykle szybko.

Jesienią 2014 roku, ku zaskoczeniu większości obserwatorów, Front Ludowy wygrał wybory parlamentarne uzyskując więcej głosów niż faworyzowany, proprezydencki Blok Petra Poroszenki. Kolejnym sukcesem Jaceniuka był fakt, że koalicja większościowa, utworzona w parlamencie przez pięć wywodzących się z Majdanu partii politycznych, właśnie jemu powierzyła wtedy ponownie urząd premiera. Warto przypomnieć, że stało się tak mimo sprzeciwu prezydenta, który na stanowisko szefa rządu mocno forsował swojego protegowanego, byłego mera Winnicy Wołodymyra Hrojsmana, który ostatecznie został przewodniczącym parlamentu. 

Prezydent, przymuszony do akceptacji Jaceniuka przez politycznych partnerów z koalicji, a także przez presję ze strony USA i innych krajów zachodnich, wytykał wszystkie potknięcia rządu i rzadko ukrywał swoją niechęć wobec premiera, stylu jego przywództwa oraz powiązań biznesowych. Jednak to nie „szorstka przyjaźń” ze strony prezydenta stała się główną przyczyną spadku popularności premiera.